Piątkowy
Piątek, 16 sierpnia 2013 | dodano:16.08.2013Kategoria 050-100km
Wyjazd z przygodami. Zastanawiałem się w ogóle czy wyjeżdżac bo czas trochę ograniczony. Ruszam jednak - do 14 mogę zrobic spokojnie setkę. Na początku jedzie się super - wiatr pomaga, pogoda cudna i mój rower umilkł, tzn przestał nareszcie wydawac z siebie niepokojące dźwięki, których długo nie mogłem namierzyc. Okazało się że głóny sprawca to zacisk przedniego koła, po wyczyszczeniu i zaciśnieciu porządnie na nowo jest ok. Pojechałem tym razem przez Radzymin aby dostac się na drogę techniczną wzdłuż S8. Po drodze jednak remontują most na rzeczce i droga nieprzejezdna. Jest obok kładka więc myślę sobie że spoko przejdę. Jednak zjeżdżając z asfaltu przed zamkniętym odcinkiem drogi w kieunku kładki jakimś śmiesznym trafem hamuję nie z nie wypiętym prawym blokiem. Niefortunnie rower przechylam na prawo a dalej już wiadomo - gleba na żużlu. Obtarte kolano z niewielką dziurą w środku i uświniona owija, pedał obdrapany. Pozbierałem się i zastanawiam czy wracac czy jechac dalej. Myślę jednak żenby jechac - obok budowlańcy ratują mnie wodą z butelki w celu przemycia kolana i chusteczką. Ogarniam się i jadę dalej. Kolano jakoś nawet nie boli. Rana jest jednak bardzo uświnona piachem i żużlem, zajeżdżam więc w Niegowie do apteki po wodę utlenioną i jakieś gaziki, przemywam kolano i jadę dalej. Po skręcie na Tłuszcz okazuje się że jednak wieje na przekór pogodynkom mówiącym że będzie 2m/s. Oni jednak mierzą ten wiatr na wys. 10m a to co się dziej na 1,5 metra jak widac może mocno odbiegac od tego co wieje wyżej... Nie szukam już żadnych wydłużek i jadę do domu. Nazbierało się raptem osiem dyszek a rower do czyszczenia...
Czas: 10.20-13.25
Waga po treningu: 83,9kg
Temp: 23-26 stopni, w słońcu do 30 st.
Wiatr: ok. 2-4 m/s,
Czas: 10.20-13.25
Waga po treningu: 83,9kg
Temp: 23-26 stopni, w słońcu do 30 st.
Wiatr: ok. 2-4 m/s,
Dane wycieczki:
Km: | 83.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:39 | km/h: | 31.32 |
Pr. maks.: | 50.41 | Temperatura: | 25.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Cannondale Super Six 105 |
Komentarze
No to jednak nie tylko ja miałem wrażenie, że wiatr miał nie wiać, a poczynał sobie całkiem nieźle. Uspokoiłeś mnie, bo już myślałem, że jestem jakiś przewrażliwiony. Ale gwizd w uszach i wyhamowywanie na zjazdach, same mówią za siebie
Do wesela się zagoi :) Isgenaroth - 17:35 piątek, 16 sierpnia 2013 | linkuj
Komentuj
Do wesela się zagoi :) Isgenaroth - 17:35 piątek, 16 sierpnia 2013 | linkuj