Od rana deszcz więc siędzę w domu. Ospały i leniwy słaniam się po domu. Dopiero po krótkiej dżemce koło 15stej stwierdzam że ładne słonko się wyłoniło więc można by się ruszyc. Wyjeżdżam więc na te 2 godzinki. Jadąc w stronę Tłuszcza przed sobą widzę wielkie ciemne chmury. Okazuje się jednak że są na tyle daleko iż nie ma obawy o deszcz. Jest za to w miarę bezwietrznie - nareszcie. Acha - dopiero zauważyłem że przekroczyłem dziś 40.000 km w mojej skromnej karierze szosowego rowerzysty amatora...
Czas: 16.20-18.40
Waga po treningu: 87,0kg
Temp: 21-23 stopnie,
Wiatr: ok. 3-4 m/s,
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	73.00	Km teren:	0.00	Czas:	02:20	km/h:	31.29
Pr. maks.:	40.91	Temperatura:	22.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Dzień wolny więc jadę. Jednak dośc puźno bo odsypiam zaległości prawie do 11stej. Oczywiście znów pizga konkretnie. Do tego duszno i parno, ale przynajmniej ciepło. Spora częśc trasy wyszła z wiatrem. Początek i koniec niestety pod. Zanosiło się na deszcz ale na szczęście nie pada.
Czas: 12.40-16.10
Cad avg: 75 obr/min.
Waga po treningu: 86,3kg
Temp: 23-24 stopnie
Wiatr: ok. 5 m/s,

Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	105.21	Km teren:	0.00	Czas:	03:27	km/h:	30.50
Pr. maks.:	58.50	Temperatura:	23.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

Dwa dni popadało a dziś wreszcie słońce. Zatem krótki wyjazd po pracy. O dziwo wieje całkiem słabo...
Czas: 16.40-18.35
Cad avg: 76 obr/min.
Waga po treningu: 86,5kg
Temp: 23-20 stopni
Wiatr: ok. 3-4 m/s,

Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	59.12	Km teren:	0.00	Czas:	01:53	km/h:	31.39
Pr. maks.:	52.18	Temperatura:	22.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

Nogi po wczorajszym wyjeździe jeszcze bolą. Tydzień przerwy i szybkie tempo zrobiły swoje. Jadę więc setkę zastanawiając się cały czas czy to dobry pomysł. No i po niedługim czasie okazuje się że to jedyen z tych wyjazdów, kiedy wcale nie ma się ochoty kręcic. Ale trzeba jak już się człek wyłonił z domu jakieś km kręcic. Póki z wiatrem jest całkiem przyjemnie - powrót niestety pod wiatr i męczy mnie mocno. Nogi bolą i nie chce się jechac. Dodatkowo niby słońce się przedziera cały czas przez chmury ale jest jakoś dziwnie chłodno, nieprzyjemnie. Dojeżdżam do domu z radością... Nie każdy wyjazd musi byc tak samo przyjemny...
Czas: 11.20-14.55
Cad avg: 75 obr/min.
Waga po treningu: 86,4kg
Temp: 17-19 stopni
Wiatr: ok. 5 m/s, Dane wycieczki:

Km:	105.73	Km teren:	0.00	Czas:	03:31	km/h:	30.07
Pr. maks.:	46.74	Temperatura:	18.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

I znów prawie tydzień bez roweru. Dziś ciut mocniej sobie depczę. Wiatr jednak na powrocie gasi zapędy sprinterskie dośc skutecznie. Pogoda przez cały tydzień nie rozpieszczała ale dziś już mimo kałuż dało się wyjechac bez większego wyświnienia. Oczywiście najbardziej mokro w Ostrówku i Klembowie, jak zwykle.
Czas: 16.50-18.25
Cad avg: 81 obr/min.
Waga po treningu: 88,1kg
Temp: 15-14 stopnie
Wiatr: ok. 5 m/s,

Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	52.06	Km teren:	0.00	Czas:	01:34	km/h:	33.23
Pr. maks.:	42.26	Temperatura:	14.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

Miałem zapału na jakieś 150km. Rano goście więc wyjazd po 10.30 - będę jechał w najbardziej morderczy upał tego dnia. I dobrze. Nie jest on na szczęście tak straszny jak to czasem bywa. Pakuję się dziś w plecak z bukłakiem - przy tych temp nie ma szans na wyżycie z 2 bidonów. Początek z wiaterkiem. Po dojechaniu do Nieporetu - meksyk, ludzi mnóstwo i do tego korek. Ale tego można się było akurat spodziewac. Mimo to przejeżdżam sprawnie. Od Dębe wiatr zaczyna mi przeszkadzac i robi to jeszcze bardzo długo dzisiejszego dnia. Kółko przez Jahrankę i Zegrze i znów jestem w nieszczęsnym Nieporęcie - jeszcze większe korki. Do tego droga z Białobrzegów do Nieporętu jest oznaczona w tym roku jako nieprzejezdna dla rowerów - znaczy się spieprzaj baranie na ścieżkę. Taaa. Stąd do Jadowa mam mniej lub bardziej pod wiatr. Gdzieś za Kicinami staję na siku i jem banany ale muszki nie dają szans więc zaraz się zbieram. Zatrzymuję się za Mokrą Wsią w sklepie - zasilam się lodem, colą i Powerade'm. Dalej jest już lepiej - najedzony i nawodniony trochę odżyłem. W miarę sprawnie dojeżdżam do Poświętnego i decyduję się na powrót przez Stanisławów. Po skręcie w Poświętnem wiatr mam znów centralnie w mazak. Po skręcie w Papierni niby się poprawia ale tam do samego Stanisławowa jest ciut pod górkę. I to mnie dobija - ledwo jadę i mam mały kryzys. Oby do Stanisławowa to się wiatr odwróci. I faktycznie od Stanbisławowa mam już z wiatrem, ufff. Jedzie się teraz bosko w porównaniu z tym co było przed chwilą. I co mnie pozytywnie zaskakuje w kilku miejscach na tej trasie jest nowy asfalt. Nie mam pojęcia czamu nie jednym odcinkiem ale dobre i to. Ta droga była fatalna, teraz jest znacznie lepiej. Robię jeszcze krótki postój w Zabrańcu na stacji i wracam do domu. Dojeżdżam nawet całkiem "świeży" jak na ten dystans.
Czas: 10.35-16.55
Waga po treningu: 86,6kg
Temp: 25-27 stopni, w słońcu rzecz jasna znacznie więcej - do 33 stopni
Wiatr: ok. 4-5 m/s,

Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	178.05	Km teren:	0.00	Czas:	05:58	km/h:	29.84
Pr. maks.:	61.27	Temperatura:	26.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Dziś miało byc spokojniej ale wiatr nie dał niestety odpocząc. Z wiatrem znów włącza się szalej i zapierniczam 50km/h od Jasienicy do Tłuszcza. Bez sensu... Zanabyłem dziś pierwszą prawdziwą opaleniznę rowerową w tym roku. Znaczy się poparzone ręce. Przed Zabrańcem dojeżdżam starszego Pana na szosie - jedziemy do Poświętnego w spacerowym tempie. Dalej już sam w sporej części trasy zmagam się z przeciwnym wiatrem.
Czas: 9.55-12.55
Cad avg: 74 obr/min.
Waga po treningu: 86,2kg
Temp: 26-28 stopnie
Wiatr: ok. 5-6 m/s, w podmuchach znacznie więcej

Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	85.63	Km teren:	0.00	Czas:	02:56	km/h:	29.19
Pr. maks.:	53.21	Temperatura:	27.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

Piękna pogoda, aż za piękna - prawie 30 stopni. Do tego pizgało całkiem konkretnie. W pewnym momencie pod wiatr myślałem że stoję w miejscu pedałując. Trasa za to w większej części z wiatrem. W okolicy suportu mojego Cannondale'a znów odzywa się lekkie pykanie. Nie jest takie wredne jak z suportu BB30 ale muszę chyba jeszcze całośc po dokręcac.
Czas: 16.20-18.35
Waga po treningu: 87,4kg
Temp: 27-29 stopni,
Wiatr: ok. 5-6 m/s, plus silne porywy

Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	72.72	Km teren:	0.00	Czas:	02:16	km/h:	32.08
Pr. maks.:	52.74	Temperatura:	28.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Nie chciał mi się dziś ruszac z domu. Jednak się przemogłem. Po 4km spotykam młodego kolarza na Meridzie który jedzie ze mną do Majdanu. Nie ma najwyraźniej chęci po przejechaniu 30km przedłużac jazdy o kolejne 50 więc dalej już samotnie, standardową traskę, rzec by można jak zwykle. W lesie klembowskim znów mnie naszło na jakieś sprinty... Dziwna sprawa. Wiaterek dziś w miarę łagodny a i temperatura idealna do jazdy 21-22 stopnie i słonecznie - mogło by byc tak całe lato. Endomondo w telefonie wyłączyło się po 6km jak dostałem smsa lub ktoś dzwonił. Ciekawe czy to normalny objaw?
Czas: 16.55-19.00
Waga po treningu: 87,3kg
Temp: 23-20 stopnie,
Wiatr: ok. 4-3 m/s, Dane wycieczki:

Km:	65.91	Km teren:	0.00	Czas:	02:03	km/h:	32.15
Pr. maks.:	51.77	Temperatura:	21.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Popadało i obeschło więc się ruszyłem. Pogoda pod psem ale deszcz mnie nie złapał. Kałuż już praktycznie nie było. Wiaterek niby niewielki ale jak jechac pod niego to nie jest fajnie. Acz bywało gorzej. Dla odmiany jadę dziś standardową trasę tylko w drugą stronę, dodatkowo wydłużam o Krusze gdzie mnie w tym roku jeszcze nie było. Na drogach spokojnie i pusto - to lubię. Ogólnie - całkiem przyjemnnie.
Czas: 16.40-18.45
Cad avg: 78 obr/min.
Waga po treningu: 87,0kg
Temp: 15-16 stopni
Wiatr: ok. 4 m/s

Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	62.46	Km teren:	0.00	Czas:	02:01	km/h:	30.97
Pr. maks.:	44.73	Temperatura:	15.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000