Informacje

  • Wszystkie kilometry: 63864.02 km
  • Km w terenie: 88.00 km (0.14%)
  • Czas na rowerze: 88d 09h 21m
  • Prędkość średnia: 30.11 km/h
  • Więcej informacji.
  • baton rowerowy bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy czegevara.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedzielny

Niedziela, 19 maja 2013 | dodano:19.05.2013Kategoria 150-200km
Miałem zapału na jakieś 150km. Rano goście więc wyjazd po 10.30 - będę jechał w najbardziej morderczy upał tego dnia. I dobrze. Nie jest on na szczęście tak straszny jak to czasem bywa. Pakuję się dziś w plecak z bukłakiem - przy tych temp nie ma szans na wyżycie z 2 bidonów. Początek z wiaterkiem. Po dojechaniu do Nieporetu - meksyk, ludzi mnóstwo i do tego korek. Ale tego można się było akurat spodziewac. Mimo to przejeżdżam sprawnie. Od Dębe wiatr zaczyna mi przeszkadzac i robi to jeszcze bardzo długo dzisiejszego dnia. Kółko przez Jahrankę i Zegrze i znów jestem w nieszczęsnym Nieporęcie - jeszcze większe korki. Do tego droga z Białobrzegów do Nieporętu jest oznaczona w tym roku jako nieprzejezdna dla rowerów - znaczy się spieprzaj baranie na ścieżkę. Taaa. Stąd do Jadowa mam mniej lub bardziej pod wiatr. Gdzieś za Kicinami staję na siku i jem banany ale muszki nie dają szans więc zaraz się zbieram. Zatrzymuję się za Mokrą Wsią w sklepie - zasilam się lodem, colą i Powerade'm. Dalej jest już lepiej - najedzony i nawodniony trochę odżyłem. W miarę sprawnie dojeżdżam do Poświętnego i decyduję się na powrót przez Stanisławów. Po skręcie w Poświętnem wiatr mam znów centralnie w mazak. Po skręcie w Papierni niby się poprawia ale tam do samego Stanisławowa jest ciut pod górkę. I to mnie dobija - ledwo jadę i mam mały kryzys. Oby do Stanisławowa to się wiatr odwróci. I faktycznie od Stanbisławowa mam już z wiatrem, ufff. Jedzie się teraz bosko w porównaniu z tym co było przed chwilą. I co mnie pozytywnie zaskakuje w kilku miejscach na tej trasie jest nowy asfalt. Nie mam pojęcia czamu nie jednym odcinkiem ale dobre i to. Ta droga była fatalna, teraz jest znacznie lepiej. Robię jeszcze krótki postój w Zabrańcu na stacji i wracam do domu. Dojeżdżam nawet całkiem "świeży" jak na ten dystans.
Czas: 10.35-16.55
Waga po treningu: 86,6kg
Temp: 25-27 stopni, w słońcu rzecz jasna znacznie więcej - do 33 stopni
Wiatr: ok. 4-5 m/s,

Dane wycieczki:
Km:178.05Km teren:0.00 Czas:05:58km/h:29.84
Pr. maks.:61.27Temperatura:26.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cannondale Super Six 105

Komentarze
No właśnie wydawało mi się, że plecak miałeś.
Ale jak napisałem wcześniej u mnie, to ledwo się skapowałem, że to Ty.
Isgenaroth
- 16:22 niedziela, 19 maja 2013 | linkuj
Po plecaku łatwo było poznac:)
czegevara
- 16:21 niedziela, 19 maja 2013 | linkuj
Tak czułem, że na dłużej wyskoczyłeś.
Isgenaroth
- 16:13 niedziela, 19 maja 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl