Za namową Jarka Poślada z Kobyłki jedziemy z Łukaszem na pierwsze w życiu rondo Babka:) 23km dojazdu na spokojnie, przez Warszawę nie za przyjemnie. Na miejscu jesteśmy 9.05 i czeka już kilkanaście osób. 9.20 ruszamy - w sumie jest nas pod trzydziestkę. Częśc na nieźle wyczesanych sprzętach. Lecimy najpierw dośc spokojnie. Za Jabłonną zaczyna się przyspieszanie i jedziemy pod 40km/h. Niestety zaraz za Jabłonną ktoś komuś na przodzie liznął koło i jest kraksa - wywraca się w sumie 2 osoby. Połowa peletonu pojechała dalej a kilkanaście osób zostało. W tym my, nic się jednak powarznego nie stało więc jedziemy dalej w jakieś 10 osób, najpierw ospale a potem próbujemy dogonic czołówkę. Jednak koledzy nie bardzo się kwapią więc wyjeżdżamy we 3 na czoło i ciągniemy tak od Czosnowa kilka kilometrów. Nawwet udaje mi się odjechac ciągnąc 45km/h - łapią się tylko koledzy z którymi przyjechałem. Przed Łomiankami po zejściu ze zmiany zbytnio zwalniam sądząc obłudnie że peleton jedzie te 40km/h. Okazuje się że koledzy postanowili przycisnąc - zgapiłem się i urywają nas z 2 innymi kolarzami przed Łomiankami. Dodatkowo sporo mnie kosztował energii ten zryw za Czosnowem - chyba nie potrzebny. Peleton przyspiesza do ponad 50km/h więc już nie ma sensu gonic. Próbujemy we 3 ale jedziemy 40-42km/h i ciężko idzie więc zwalniam odpocząc, zostało ze 4km do "mety". Po paru minutach spotykam Łukasza z Jarkiem, którzy poczekali na mnie i wracamy do domu. Bardzo ciekawe doświadczenie - w takiej dużej grupie jeszcze nie jeździem. Było całkiem fajnie więc zamierzam się tam pojawic co jakiś czas. Dobra odmiana od codziennej monotonii.
Czas: 08.20-12.05
Cad avg: 71 obr/min.
Waga po treningu: 83,9kg
Temp: 11-16 stopni
Wiatr: ok. 4-5 m/s
Dane wycieczki:

Km:	110.95	Km teren:	0.00	Czas:	03:42	km/h:	29.99
Pr. maks.:	52.69	Temperatura:	13.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000