Dziś wziąłem wolne bo mam sporo urlopu. Miałem pojechać więcej ale poprostu mi się dziś nie chciało. Rano pogoda nie zapowiadała się ciekawie. Jednak jak wyjechałem po 11tej wyszło słońce i większość drogi mi towarzyszyło. Wiejący mocno wiatr utwierdził mnie w przekonaniu że więcej dziś jechać nie warto. Mocno utrudniał mi żywot przez sporą część drogi. Pulsometr a raczej opaska wymagała wymiany baterii żeby zacząć działać. To już druga w tym sezonie - widać Sigma prądożerne opaski robi. Na odcinku trasy Jadowskiej w okolicy Karolewa jest ruch wachadłowy - robią nawierzchnię. Robią z takim rozmachem że świeżo stopiony asfalt plamami znajduje się również na otwartym pasie ruchu. Uświniłem sobie więc opony asfaltem do którego poprzyklejały się kamyczki i piach. Przez następne 35km drogi nie chciały się odlepić i nie wiem czy opony nie są do wymiany bo kamyczki porobiły w nich dołki. Z innych ciekawostek dziś dwukrotnie by mnie coś rozjechało - raz z podporządkowanej wyjechał osobówką prosto na mnie, zatrzymał się przed moją nogą. Potem na rondzie w Wołominie jakiś jełop wjechał prawie na mnie gdy już byłem na rondzie i jeszcze coś dziamgotał zamknięty w tej swojej blszance. Na szczęście nikt mnie nie trafił.
Czas: 12:05-14:30
Trasa: Kobyłka-Turów-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Szczepanek-Tuł-Ostrówek-Klembów-Krusze-Roszczep-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin-Kobyłka Dane wycieczki:

Km:	71.20	Km teren:	0.00	Czas:	02:22	km/h:	30.08
Pr. maks.:	42.26	Temperatura:	17.0	HRmax:	170( 90%)	HRavg	142( 75%)
Kalorie:	1975kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000