Kolejny dzień urwany zimie
Niedziela, 24 października 2010 | dodano:24.10.2010Kategoria 050-100km
Dziś znów ciepło, chociaż słońca już nie było. Ruszamy o 11.20. Tym razem kierunek odmienny - na Kuligów. Dziś wiatr równie upierdliwy jak wczoraj tylko chyba dziś częściej jechaliśmy mu naprzeciw niż wczoraj, bo dawał mi się we znaki i jechało mi się ciężej niż wczoraj. Pozatym niektóre odcinki znanej mi doskonale drogi, szczególnie z Kuligowa do Radzymina wołają o pomstę do nieba. Ludzi odpowiedzialnych za taki stan rzeczy należałoby chyba ukrzyżować żeby się poprawiło...
Waga po treningu zaskakująca: 83,1kg
Czas: 11.20-14.00
Trasa: Kobyłka-Wołomin-Czarna-Stary Kraszew-Wola Rasztowska-Chruściele-Trojany-Dąbrówka-Kuligów-Załubice Stare-Radzymin-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin-Kobyłka
Waga po treningu zaskakująca: 83,1kg
Czas: 11.20-14.00
Trasa: Kobyłka-Wołomin-Czarna-Stary Kraszew-Wola Rasztowska-Chruściele-Trojany-Dąbrówka-Kuligów-Załubice Stare-Radzymin-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin-Kobyłka
Dane wycieczki:
Km: | 68.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:24 | km/h: | 28.74 |
Pr. maks.: | 40.06 | Temperatura: | 11.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | KTM Strada 1000 |
Komentarze
Piotruś, nic bardziej zaskakującego. W rozkwicie sezonu na odcinku 70 km, jakie dziś zrobiliśmy, wypija się spokojnie dwa bidony. Dziś pewnie nie wypiłeś jednego, a pocisz się raczej tak samo. Więc ubytek wody w organizmie jest większy i stąd mniejsza waga. Tak se przynajmniej myślę...
Isgenaroth - 12:58 niedziela, 24 października 2010 | linkuj
Komentuj