Wreszcie na szosę ale bez formy...
Wreszcie sobota po tygodniu w robocie i można wyjechać. Ustawiliśmy się z Tomkiem na 10tą. Dojechałem jednak na 11stą i ruszyliśmy. Na szosach niestety breja i mokro. Na początku nie było najgorzej jednak od połowy, gdy skierowaliśmy się w drogę powrotną i było pod wiatr niestety całkiem opadłem z sił i jechałem bardzo wolno męcząc się okrutnie. W zasadzie wszystkie wyjazdy w tym roku (aż chyba cztery) nie były zbyt udane. Mimo trenażera forma mizerna. W lepszej byłem na początku tamtego roku jak zaczynałem jeździć. Najwyraźniej góral w połączeniu z taką pogodę mi nie sprzyja, zobaczymy co będzie na wiosnę, gdy zrobi się wreszcie sucho i cieplej. Na tą chwilę chyba Tomku jesteś jak dla mnie za szybki:)
Waga po jeździe: 83kg
Trasa: Kobyłka-Wołomin-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin-Kobyłka
Waga po jeździe: 83kg
Trasa: Kobyłka-Wołomin-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin-Kobyłka
Dane wycieczki:
Km: | 39.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 24.49 |
Pr. maks.: | 35.65 | Temperatura: | -4.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Magnum - już nie istniejący |
Komentarze
Jak już wspomniałem przy swoim wpisie, nie wiem czym to jest spowodowane. Wziąłeś się ostatnio lepiej do roboty i nie opuszczałeś treningów. Ja wiem, że to wszystko krótko i że ja mam rok przewagi, ale u Ciebie wygląda to tak, jakby to co robisz nie przynosiło żadnych efektów.
Ponadto jak Ci już kiedyś wypominałem, ja nie mam efektu "odcięcia prądu". Kiedy nie mam siły, bo to normalne że tak jest, to staram się i tak jechać dość mocno. Stwierdzenie, że nie mam siły i nie pojadę nic nie da niestety. Sam wiesz, że to wszystko też siedzi w głowie. Zatem więcej samozaparcia i mniej cackania :) Isgenaroth - 12:18 sobota, 12 lutego 2011 | linkuj
Komentuj
Ponadto jak Ci już kiedyś wypominałem, ja nie mam efektu "odcięcia prądu". Kiedy nie mam siły, bo to normalne że tak jest, to staram się i tak jechać dość mocno. Stwierdzenie, że nie mam siły i nie pojadę nic nie da niestety. Sam wiesz, że to wszystko też siedzi w głowie. Zatem więcej samozaparcia i mniej cackania :) Isgenaroth - 12:18 sobota, 12 lutego 2011 | linkuj