Jako że jutro i pojutrze przymusowe wolne od roweru z racji :delegacji" to dziś jednak wyjechałem. Zrobiłem większą niż standardowa pętlę. Na początku 25km pod spory wiatr, cisnąłem jednak z trudem te 30km/h. Za to po skręcie w Międzylesiu wiatr prawie w plecy, czasem boczny. Od Krusza do Woli Rasztowskiej jadę nonstop powyżej 40km/h. Z powrotem ciut znów pod wiatr. Po drodze mijałem sporo kolarzy - w tym 3 na szosówkach. Wiadac sezon już rozpoczęty:) W Ostrówku mam niemiłą przygodę - wpada na mnie osa lub pszczoła przy prawie 40km/h i uderza w dolną wargę wbijając w nią, niejako przy okazji swoje rządło. Ledwo zdąrzyłem zamknąc japę bo wpadłaby mi do gardła i nie wiem jak by to się skończyło. Rządło po chwili wyciągam z wargi ale boli jak cholera i puchnie momentalnie. Na szczęście nie jestm uczulony więc opuchlizna szybko schodzi a po kilku minutach ból łagodnieje. Trza uważac na owady!
Waga po treningu: 81,7kg
Cad av: 84 obr/min.
Czas: 16.40-18:50
Temp: 22-17 stopni
Wiatr: ok 4m/s
Trasa: Kobyłka-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Tuł-Ostrówek-Klembów-Krusze-Roszczep-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Rżyska-Czarna-Wołomin-Kobyłka Dane wycieczki:

Km:	66.62	Km teren:	0.00	Czas:	02:05	km/h:	31.98
Pr. maks.:	46.07	Temperatura:	19.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000