Ufff. Wreszcie dziś udało się odebrac po 3 tygodniach zamówione rowerki dla mnie i Tomka. Sporo się zeszło bo jeszcze szukaliśmy pedałów. Powrót z Warszawy po 14stej i montaż pedałów, koszyków i liczników trochę potrwał. No i umawiamy się na jazdę testową na 17.30. Szybki obiad i jadę do Tomka. Dośc podekscytowany bo to wogóle pierwsza jazda w pełni karbonową szosówką. I to moją właśną:) Wrażenia kosmiczne. Komfort tak jak wszyscy mówią - w porównaniu z moim aluminiowym KTMem nie ma co porównywac. Amerykany mówią na to "butter" i chyba to słowo najlepiej oddaje zachowanie roweru na niewielkich nierównościach. Wyrównuje je jakby jechało się po asfalcie pociągniętym centymertowej grubości gumowym dywanem. Specyficzne wrażenie po 2 sezonach jazdy na twardym aluminium. Do tego ta lekkośc przyspieszania i sztywnośc boczna. Zostały jeszcze drobne regulacje w celu dokładnego dopasowania roweru pod siebie. Tomek też chyba zadowolony ze swojej CAAD 8-ki. Po przesiadce z krosówki wrażenia muszą byc jeszcze większe niż u mnie. Aż chciało się kręcic ale niestety już się ściemniało i jutro pobudka z rana więc wróciliśmy "niedojechani" po godzince z hakiem.
Czas: 17.25-18.40
Temp: 19-16 stopni
Wiatr: 2-3 m/s
Trasa: Kobyłka-Wołomin-Majdan-Poświętne-Majdan-Leśniakowizna-Ossów-Turów-Kobyłka-Wołomin-Kobyłka Dane wycieczki:

Km:	36.51	Km teren:	0.00	Czas:	01:12	km/h:	30.43
Pr. maks.:	50.02	Temperatura:	16.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105