Na minusie...
Sobota, 12 listopada 2011 | dodano:12.11.2011Kategoria 050-100km
Po raz pierwszy tej jesieni pojechaliśmy przy ujemnej już temperaturze. Było około -2 jak ruszałem. Ubrałem się jak wczoraj plus dodatkowa para cienkich skarpet i bokserki termoaktywne pod spodnie. No i po godzinie było mi już dośc zimno - głównie w tył głowy (mimo kominiarki i czapki z WS) i trochę ręce i korpus. Grubszy podkoszulek by nie zaszkodził. W stopy i dłonie jakoś nie marzłem. Na szczęście po jakimś czasie temperatura ciut się podniosła i było już lepiej. Tomek sceptyczny co do dzisiejsze stówki również zmarzł i postanowiliśmy skracac. Gdy trochę się ociepliło skręcamy jednak jeszcze na Majdan wydłużając o te 10km. Picie w bidonach po 1,5 godzinie już mocno zimne. Może jakiś lepszy bidon wytrzymałby te 3 godziny? Trzeba poszperac.
Czas: 09.20-12.10
Cad av: 80 obr./min.
Waga po treningu: 82,7kg
Temp: -2 - +1 stopnia
Wiatr: ok. 2 m/s
Czas: 09.20-12.10
Cad av: 80 obr./min.
Waga po treningu: 82,7kg
Temp: -2 - +1 stopnia
Wiatr: ok. 2 m/s
Dane wycieczki:
Km: | 79.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:41 | km/h: | 29.80 |
Pr. maks.: | 35.88 | Temperatura: | -1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | KTM Strada 1000 |
Komentarze
Tylko zdążyłeś mnie zostawić samego a ja zaraz życie bym stracił. Nie chce mi sie kurwa nawet komentować tego wydarzenia.
Isgenaroth - 12:27 sobota, 12 listopada 2011 | linkuj
Komentuj