I znów na mrozie
Pogoda podobna jak wczoraj, łudziłem się że będzie mniej wiała a wiało raczej mocniej. Połowa drogi to męczenie się z wiatrem a powrót już przyjemniejszy. Słonko ładnie świeci, o dziwo w stopy pod koniec już jest mi gorąco, widac nie potrzebne dwie pary skarpet. Pod koniec pobolewa lewy czworogłowy. Na drogach suchutko. Lepiej bym zrobił kupując zimowe buty pod bloki do szoski niż składając górala ale cóż, może jeszcze kiedyś pojeżdżę trochę w terenie?
Czas: 12.15-13.55
Waga po treningu: 84,8kg
Temp: -9 stopni, odczuwalna pod wiatr sądzę że w granicach -15 stopni
Wiatr: ok. 5-6 m/s
Czas: 12.15-13.55
Waga po treningu: 84,8kg
Temp: -9 stopni, odczuwalna pod wiatr sądzę że w granicach -15 stopni
Wiatr: ok. 5-6 m/s
Dane wycieczki:
Km: | 42.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 26.13 |
Pr. maks.: | 37.70 | Temperatura: | -9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Univega |
Komentarze
Oto właściwie spędzony weekend :)
Czekałeś na to, ale ja pomimo Twego optymizmu stwierdziłem, że szkoda kolan na ten mróz. Isgenaroth - 13:42 niedziela, 29 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj
Czekałeś na to, ale ja pomimo Twego optymizmu stwierdziłem, że szkoda kolan na ten mróz. Isgenaroth - 13:42 niedziela, 29 stycznia 2012 | linkuj