Informacje

  • Wszystkie kilometry: 63864.02 km
  • Km w terenie: 88.00 km (0.14%)
  • Czas na rowerze: 88d 09h 21m
  • Prędkość średnia: 30.11 km/h
  • Więcej informacji.
  • baton rowerowy bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl
  • button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy czegevara.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedzielny dłuższy, czyli zwiedzanie nowych terenów, czyli polskie drogi...

Niedziela, 27 maja 2012 | dodano:27.05.2012Kategoria 200-250km
Ustawiliśmy się dziś z Tomkiem na 7mą rano z zamiarem opitolenia dwusetki a przy okazji zwiedzenia jakichś asfaltów gdzie nas jeszcze nie było (Małkinia-Sokołów). Rano chłodno - 12 stopni. Wiatr na początek w twarz ale dzięki temu powrót z wiatrem. Jedziemy na Małkinię z zamiarem powrotu przez Sokołów Podlaski i Węgrów. Do Małkini droga mija całkiem sprawnie. Po drodze niestety mocno się chmurzy i momentami kropi deszczyk. Po skręcie w Małkini na Kosów Lacki po kilku kilometrach zaczyna się polski drogowy horror. Droga asfaltowa się kończy a zaczyna się poniemiecka droga betonowa z porozpieprzanych płyt betonowych. Cięgnie się to sporo bo prawie do Koswa. Jazda szosą po takich drogach to zabójstwo tak dla roweru jak i dla rowerzysty. Jakoś jednak przejechaliśmy. Dalej trafia się nam jeszcze objazd w jakiejś wiosce i lecimy po szutrówce dobre 2km. Z Sokołowa do Węgrowa już ładna droga, nie na długo jednak. Od Węgrowa do Stanisławowa droga w remoncie i jest siedem(sic!) zwężeń ze światłami (ruch wahadłowy. Na kilku światłach mamy czerwone i stoimy - i to dobre kilka minut. Zwężenia mają po ok kilometra. W końcu się jednak kończą i dojeżdżamy do Stanisławowa. Stąd już niedaleko do domu, jeszcze lecimy przez Zabraniec aby wydłużyc te kilka kilometrów. Dojeżdżamy w nawet niezłym stanie jak na taki dystans i atrakcje. Po drodze stajemy tylko raz w jednym sklepie na jedzenie, nie licząc postojów na światłach. Teraz czas na makaronik z truskawkami.
Czas: 06.50-14.00
Waga po treningu: 83,1kg
Temp: 13-21 stopni
Wiatr: ok. 2-4 m/s północny

Dane wycieczki:
Km:206.86Km teren:0.00 Czas:06:38km/h:31.18
Pr. maks.:42.66Temperatura:17.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Cannondale Super Six 105

Komentarze
Coż zrobisz. Polskie drogi...
czegevara
- 20:01 niedziela, 27 maja 2012 | linkuj
Ładnie.:)
Szkoda tylko tych interwałów w czasie jazdy przez warunki drogowe, rozpieprza to rytm niemiłosiernie.
WuJekG
- 14:29 niedziela, 27 maja 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ojego
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl