Sobotni po przerwie
Sobota, 17 listopada 2012 | dodano:17.11.2012Kategoria 050-100km
I znów tydzień bez żadnej aktywności. Nadchodzi weekend więc choc tyle nleży wykorzystac na jazdę. Pogoda - a jakże do dupy. Około 1 stopnia i wilgotno strasznie, dużo mgły choc bez deszcze. Takie warunki powodują że odczucie zimna jest znacznie mocniejsze niż gdy jest kilkustopniowy mróz - wtedy jest sucho. Wilgoc stojąca w powietrzu potęguje odczucie zimna. Wiaterek też nie jest słaby. Całośc powoduje że momentami żałuję że nie zostałem w domu. Ale ileż w końcu można siedziec na dupie??
Czas: 11.20-13.40
Waga po treningu: 86,2kg!!!
Cad av: 78 obr./min.
Temp: 1-2 stopnie
Wiatr: ok. 4 m/s
Czas: 11.20-13.40
Waga po treningu: 86,2kg!!!
Cad av: 78 obr./min.
Temp: 1-2 stopnie
Wiatr: ok. 4 m/s
Dane wycieczki:
Km: | 67.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 29.65 |
Pr. maks.: | 40.06 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | KTM Strada 1000 |
Komentarze
Mnie tam dziś było zimno tylko przez pierwsze dziesięć minut :)
No i nie miałem kurtki na sobie. Isgenaroth - 14:55 sobota, 17 listopada 2012 | linkuj
Komentuj
No i nie miałem kurtki na sobie. Isgenaroth - 14:55 sobota, 17 listopada 2012 | linkuj