Niedzielny
Mimo nasilonej niechęci do opuszczania ciepłego domku drugi dzień weekendu jednak wyjeżdżam na rower. Zimniej niż wczoraj i wieje ciut mocniej. Na początek nawet pada śnieg. Ubrałem się cieplej bo założyłem termo kalesony jako że nowe spodnie Biemme Energy są do dupy i marznie mi w nich dupa... W Univedze poluźniłem nieopatrznie zacisk sztycy i siodło opuszcza mi się przez drogę dobre kilka centymetrów. Na koniec ściągając rękawiczki rozrywam lewą na szwie. A są prawie nowe, echhh.
Czas: 12.15-14.00
Waga po treningu: 87,6kg
Temp: -4 - -3 stopnie,
Wiatr: ok. 3 m/s
/2695868
Czas: 12.15-14.00
Waga po treningu: 87,6kg
Temp: -4 - -3 stopnie,
Wiatr: ok. 3 m/s
/2695868
Dane wycieczki:
Km: | 42.99 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:39 | km/h: | 26.05 |
Pr. maks.: | 33.00 | Temperatura: | -3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Univega |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj