Moje drugie rondo. Dziś dojazd do ronda Starzyńskiego, bo na "starą" Babkę byśmy się nie wyrobili. Dojazd dziś zajmuje nam 27km - jedziemy przez Marki. Chwilę czekamy aż pojawia się peletonik - raptem z 15 osób, niewiele ale jest chłodno i mży więc pewnie dlatego. Ruszamy najpierw tradycyjnie spokojnie, po drodze dojeżdża sporo osób. Do Nowego Dworu mamy pod wiatr i nikt za bardzo się nie kwapi poszaleć. Gdzieś za Jabłonną znów jest kraksa - jakiś młody kolarz zahacza i wywraca z 8 osób, sam ląduje w rowie. Nam znów się udaje wyhamować. Na szczęście nic poważnego się nie stało, chociaż są podarte spodnie i pęknięty kask... Większość peletonu się zatrzymała ale chyba 4 osoby pojechały nie czekając na rozbitków. Po chwili ruszamy dalej. Tempo pomału wzrasta. Po skręcie na Czosnów zaczyna wiać w plecy więc peleton przyspiesza do 40km/h. Po chwili lądujemy z Łukaszem na przodzie grupy i ciągniemy na zmianach prawie do końca, jeszcze dwóch kolarzy daje nam jakieś zmiany. Tempo 40-45km/h. Przed "metą" mija mnie przebiegle Jarek i jedziemy tak do skrzyżowania, gdzie kończy się ściganie. Nikt nie próbował nas "objechać". Tym razem nie zostałem z tyłu:) Potem już powrót przez Warszawę, jeszcze momentami bardzo szybko ale już bez wyścigów. Znów bardzo udany trening wyszedł mimo kraksy (której na szczęście uniknąłem) i padającego deszczyku. Pod koniec jazdy peleton urósł do ponad 40 osób.

Czas: 08.10-12.15
Waga po treningu: 82,8kg
Temp: 5-9 stopni, pochmurno, mżawka
Wiatr: ok. 4-5 m/s,
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	115.01	Km teren:	0.00	Czas:	03:46	km/h:	30.53
Pr. maks.:	53.32	Temperatura:	8.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Za namową Jarka Poślada z Kobyłki jedziemy z Łukaszem na pierwsze w życiu rondo Babka:) 23km dojazdu na spokojnie, przez Warszawę nie za przyjemnie. Na miejscu jesteśmy 9.05 i czeka już kilkanaście osób. 9.20 ruszamy - w sumie jest nas pod trzydziestkę. Częśc na nieźle wyczesanych sprzętach. Lecimy najpierw dośc spokojnie. Za Jabłonną zaczyna się przyspieszanie i jedziemy pod 40km/h. Niestety zaraz za Jabłonną ktoś komuś na przodzie liznął koło i jest kraksa - wywraca się w sumie 2 osoby. Połowa peletonu pojechała dalej a kilkanaście osób zostało. W tym my, nic się jednak powarznego nie stało więc jedziemy dalej w jakieś 10 osób, najpierw ospale a potem próbujemy dogonic czołówkę. Jednak koledzy nie bardzo się kwapią więc wyjeżdżamy we 3 na czoło i ciągniemy tak od Czosnowa kilka kilometrów. Nawwet udaje mi się odjechac ciągnąc 45km/h - łapią się tylko koledzy z którymi przyjechałem. Przed Łomiankami po zejściu ze zmiany zbytnio zwalniam sądząc obłudnie że peleton jedzie te 40km/h. Okazuje się że koledzy postanowili przycisnąc - zgapiłem się i urywają nas z 2 innymi kolarzami przed Łomiankami. Dodatkowo sporo mnie kosztował energii ten zryw za Czosnowem - chyba nie potrzebny. Peleton przyspiesza do ponad 50km/h więc już nie ma sensu gonic. Próbujemy we 3 ale jedziemy 40-42km/h i ciężko idzie więc zwalniam odpocząc, zostało ze 4km do "mety". Po paru minutach spotykam Łukasza z Jarkiem, którzy poczekali na mnie i wracamy do domu. Bardzo ciekawe doświadczenie - w takiej dużej grupie jeszcze nie jeździem. Było całkiem fajnie więc zamierzam się tam pojawic co jakiś czas. Dobra odmiana od codziennej monotonii.
Czas: 08.20-12.05
Cad avg: 71 obr/min.
Waga po treningu: 83,9kg
Temp: 11-16 stopni
Wiatr: ok. 4-5 m/s
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	110.95	Km teren:	0.00	Czas:	03:42	km/h:	29.99
Pr. maks.:	52.69	Temperatura:	13.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

Wczoraj wyjazd do rodziny więc się nie udało pokręcic. Dziś za to wyszła stówka. Nawet częściowo było słonecznie choc nie za ciepło, w bluzie i koszulce przez pierwszą godzinę było mi chłodno. Potem już słonko pomogło się rozgrzac. Wiatr na szczęście też rozsądnie wiał.
Czas po mału wrócic do projektu "rower zimowy". Od początku moich rowerowych wojaży jakoś mało jeżdżę zimą. Może w końcu uda się choc trochę więcej w śniegu poturlac...
Czas: 13.50-17.25
Waga po treningu: 83,9kg
Avg cad.: 73
Temp: 18-16 stopni, połowa słoneczna,
Wiatr: ok. 2-3 m/s,
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	108.49	Km teren:	0.00	Czas:	03:33	km/h:	30.56
Pr. maks.:	42.26	Temperatura:	17.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

Dla odmiany kierunek Nasielsk. Powrót już po ciemku.
Czas: 17.15-20.35
Cad avg: 73 obr/min.
Waga po treningu: ---kg
Temp: 20-17 stopni
Wiatr: ok. 4 m/s
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	100.82	Km teren:	0.00	Czas:	03:20	km/h:	30.25
Pr. maks.:	63.99	Temperatura:	20.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000

Po 3 dniach przerwy powrót na rower. Jedziemy dla odmiany na Dębe. Upały już na szczęście odeszły i mam nadzieję w tej formie jakiej były ostatnio już nie powrócą w tym roku. Jedzie się więc przyjemnie. Gdzieś w Kuligowie decydujemy żeby wydłużyc i jedziemy jeszcze na Dąbrówkę. We wsi Kowalicha decyzja się mści bo Łukasz łapie gumę i próbuje naprawic koło jakimś sprajem z Lidla. Pomaga na 3km. Potem zmienia dętkę na mój zapas, który okazuje się dziurawy. Zostają łatki. I wreszcie łatka Zefala pomaga. Jednak parę km przed domek chyba i łątka puszcza więc zostaje już tylko telefon do przyjaciela. Ja wracam już sam do domu. Ciekawy poniedziałek z przygodami.
Czas: 16.40-21.00
Waga po treningu: ---kg
Temp: 24-16 stopni
Wiatr: ok. 4 m/s
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	104.55	Km teren:	0.00	Czas:	03:16	km/h:	32.01
Pr. maks.:	56.62	Temperatura:	23.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Standard, po 4 dniowym odpoczynku. Wymieniłem dziś łańcuch i kasetę w Cannondalu przy stanie licznika 11.802km. Łańcuch przelatał 6419km. Teraz jest cacy napęd i już nic nie mruczy złowrogo.
Czas: 16.20-19.35
Waga po treningu: 84,8kg
Temp: 29-25 stopni
Wiatr: ok. 3-4 m Dane wycieczki:

Km:	100.15	Km teren:	0.00	Czas:	03:19	km/h:	30.20
Pr. maks.:	46.92	Temperatura:	28.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Dla odmiany wyjazd we trzech - dołączył w Radzyminie kolega łukasza, również na szosie z Go Sportu. Trasa na Nasielsk. Wiatru nie za dużo a na początku nawet pomaga. Po pewnym czasie robi się już gorąco i duszno. Tempo całkiem mocne.
Czas: 9.45-14.00
Waga po treningu: 83,4kg
Temp: 26-30 stopni
Wiatr: ok. 2-3 m
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	113.45	Km teren:	0.00	Czas:	03:30	km/h:	32.41
Pr. maks.:	54.29	Temperatura:	29.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Znów wyjazd z Łukaszem. Zrobił dziś swój najdłuższy przejazd w tym roku, a ja przy okazji zaliczyłem 140km... Jazda mocno szarpana i dynamiczna z przyspieszeniami i znacznymi zwolnieniami. Nieczęsto tak jeżdżę ale odmiana się czasem przydaje. Dodatkowo nowe trasy - Brańszczyk i Poręba no i kawałem S8mką...
Czas: 16.15-21.20
Waga po treningu: 84,3kg
Temp: 28-16 stopni,
Wiatr: ok. 3 m/s,
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	140.55	Km teren:	0.00	Czas:	04:31	km/h:	31.12
Pr. maks.:	52.35	Temperatura:	25.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Znów wyjazd zapoznawczy na częściowo nowych asfaltach z Łukaszem. Kierunek na Nasielsk, wiatr morduje na początku ale powrót z wiatrem. Ogólnie dośc mocno. Dwa postoje w sklepach
Czas: 10.00-14.35
Waga po treningu: 83,8kg
Temp: 26-29 stopni,
Wiatr: ok. 4 m/s,
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	122.55	Km teren:	0.00	Czas:	03:50	km/h:	31.97
Pr. maks.:	64.37	Temperatura:	27.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	Cannondale Super Six 105

Kolejny wyjazd bez sensacji. Spokojna jazda bez większej chęci...
Czas: 13.20-16.50
Cad avg: 76 obr/min.
Waga po treningu: 83,3kg
Temp: 20-22 stopnie
Wiatr: ok. 3 m/s,
Pokaż trasę GPS Dane wycieczki:

Km:	103.62	Km teren:	0.00	Czas:	03:25	km/h:	30.33
Pr. maks.:	39.04	Temperatura:	21.0	HRmax:	(%)	HRavg	(%)
Kalorie:	kcal	Podjazdy:	m	Rower:	KTM Strada 1000